||

Remis z 1920 Mosina na inaugurację piłkarskiej wiosny

Pierwszy mecz w rundzie rewanżowej, rozegraliśmy z drużyną 1920 Mosina na wyjeździe. Od początku mecz był bardzo nerwowy i agresywny z obu stron. W 8 min. Dobre podanie od Jakuba Szymańskiego do Mikołaja Bergera, ten mija obrońcę, ale zabrakło precyzji i wykończenia tej akcji.

Zaraz po tym “poszła” akcja ze strony gospodarzy i od utraty bramki ratuje nas dobra interwencja naszego bramkarza Michała Grzelaka. W 11 min. rajd Huberta Sciaka prawą stroną, zagranie do Przemka Królaka, ale dobry strzał z pierwszej piłki minimalnie mija słupek bramki. Gra toczy się przy obopólnych atakach na bramkę, ale efektów bramkowych nie widać, a była dobra okazja w 40 min., ale niestety strzał ponad bramkę gospodarzy. Pierwsza połowa kończy się bezbramkowym remisem przy ostrej grze ze strony gospodarzy, ale i nasi zawodnicy nie odkładali nogi co skończyło się trzema żółtymi kartkami, dwie dla Mosiny i jedna dla nas, dla Artura Kolańskiego.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza w nerwowej atmosferze. W 51 min. po źle wykonanym wolnym, przez naszych zawodników, “poszła” kontra gospodarzy i tylko przytomność Grzelaka i wybicie piłki, uchroniło nas od utraty bramki. Z kolei w 52 min., super okazję do zdobycia bramki miał Jakub Szymański, ale niestety jej nie wykorzystał. To co nie wykorzystał popularny „Makaron”, w 58 min., po indywidualnym rajdzie i super strzałem po długim rogu, zrobił Patryk Słomczyński i prowadzimy 1:0. Niestety, długo to nie trwało i po błędzie Przemka Królaka w 62 min. tracimy bramkę na 1:1.

Zdobycie przez nas bramki, tak uśpiło naszą czujność, że po stracie pierwszej dwie minuty później, tym razem, chyba po błędzie Damiana Skrzypczaka, tracimy drugą bramkę i z prowadzenia zrobiło się 2:1 dla Mosiny. W 65 min. pierwsza zmiana w naszej drużynie i za Mikołaja Bergera wchodzi Aleksander Kaptur, który siedem minut później otrzymuje żółtą kartkę.

W 73 min. trener Damian idzie “vabank” i wprowadza trzech zawodników, chcąc w ten sposób doprowadzić przynajmniej do remisu. W 83 min. Grzelak ratuje nas od niechybnej bramki w sytuacji sam na sam wychodzi obronną ręką, chwilę potem napastnik Mosiny zamiast strzelać, w stu procentowej okazji, na nasze szczęście podaje piłkę wzdłuż bramki i dzięki temu nie tracimy kolejnej bramki. W 87 min. Rzut wolny, po faulu na naszym zawodniku, na wysokości narożnika szesnastki, wykonuje Maciej Błaszczyk i kapitalnym strzałem, w sam środek bramki pod poprzeczkę, strzela wyrównującą bramkę i jak się później okazało dającą nam końcowy remis.

W 89 min. Kolejny raz Grzelak wychodzi obronną ręką w groźnej sytuacji wybijając piłkę na rzut rożny. Niesportowa gra i zachowanie w końcówce meczu zaowocowała dwiema kartkami czerwonymi, po jednej dla każdej drużyny, u nas dostał Mikołaj Maśliński, który chyba nie był sprawcą tego zdarzenia.

W doliczonym czasie w 93 min. mogliśmy jeszcze zdobyć bramkę po strzale Aleksandra Kaptura, ale odbitej piłki od bramkarza nie zdążył dobić Michał Wojciechowski. Mecz mogliśmy wygrać, ale też i przegrać, także z remisu wywiezionego z trudnego terenu w Mosinie, trzeba się cieszyć i wygrać u siebie z Komornikami za tydzień w sobotę 02.04.2016 roku o godz.17.00, na który serdecznie zapraszamy kibiców.

WARTA Śrem: M. Grzelak, A. Kolański, D. Skrzypczak, A. Chwaliszewski (73 M. Wojciechowski), P.  Królak, M. Błaszczyk, M.Mocek (73 Mateusz Maśliński), P. Słomczyński, M. Berge (65 A. Kaptur), J. Szymański (73 Mateusz Maśliński), H. Sciak
Bramki: 58 – P.  Słomczyński, 87 – M. Błaszczyk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *